wędrówka
na połowie czasu
chcąc
nie chcąc hyc
w głębi ciemnego
znalazłem się lasu
gnębi dybuk dybie
za szalik łapie
ziąb wnika w ciała
wnet wnyki liryka a
literacja
!
na zdrowie
nie całkiem
tu
zimne kraje
nadaje silva rerum
okruszki morfemy
tropy trupki całe
pewnie rozrzucone
rozdziobią kruki
białe i wrony
to
tylko tyle nim
słowa przeżuję
rozchylę i zwiążę
rozwiązły
język
w bucie uwiera
buta bunt
w butonierce
w dupie mieć
w dupie
tak
idę ja
ty idziesz
on ona ono
idzie my
z poezją
to jestem na nie
do wiary
czasem po imieniu
po piórze pospołu
przy słoty stole
o zachowaniu się
bon ton moty
puszczę
ale
ogólnie nie ufam
taki motyw
wiesz
wiersz to pozera
maniera w menażce
przejada się zjada
ogon własny pożera
ten
burek ouroboros
szczeka po podwórkach
radośnie dzieci sikają
kwiat leci
fiut
upadł
(będzie na dźwięk
nie że brzydko)
a co jeśli
nas oszukali
na szali położyli
słowo
i się nie ima
wers z literą kłóci
szpak i wspak
sensu nie ma
za grosz prawdy
w gębie
co jeśli nas oszukali
gdy po słowie
dreszcz ma przejść
nie idzie
jak trzeba jak wojak
jak miłość jak nasi
chłopcy w kanałach
woli
czy nie woli
sz
cicho
na językach się mamy
nawzajem w niewoli
w klatce
z gładkiej głoski
co jeśli nas oszukali
gdy świat był jeszcze mały
w proszku oranżady
cały
co jeśli nas oszukali
gdy jeszcze przed szkołami
petarda była bogiem
chłopcy w piłkę grali
co jeśli nas oszukali
i
bóg umarł
bóg wybuchł
woźny przegonił
zostały pagony
wyrazów
z wojen na patyki
kikuty
sam na sam
język w ustach
co mieli
mleć musi
co
jeśli nas oszukali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz