diaboliadka
terrorysta
on patrzy oczami zmarłych
poetów i kotów
tam
już sam wiesz gdzie
miłosz gra w czerwie
lecz przegrywa fajkę
kurzy mruży mruczy
system z hadesu operuje
bibułą owija starą bułę
trochę
będzie piekło
mówi
nie oglądaj się synku
stój jak słup soli
mama nie pozwoli
świebodzińską mocą
świętojańską nocą
okręci bawełną
kokon skończy
wstążką
już nie oddychasz jak dawniej
skowronku cioranku
emilku coraz to ciężej
na szybkę dychasz
patrzysz
jakie to piękne słońca
zaćmienie przydymił ustrój
jeden z drugim
o rozstrój przyprawił
przypieprzył
nie spluń nie odpukaj
pod drabiną przejdź
no pasaran pokaż
jaki z ciebie mocarz powalcz
w powstaniu przynajmniej
hejtuj wszystkie posty
kusi cię patykiem co by
po ogrodzeniu rajskim
malowanym świeżo
napszczyć
baraszkować z muchami tu
i ówdzie
spokój nieść między
braćmi zatkniętymi na kije
ostro
opisz te dramaty te niepokoje
wychowanka toplessa
wydepiluj klatę
z problemów pierwszego świata
segreguj skup sprzedaj
na skupie siebie a potem
się spisz na medal
na straty
jak
wolisz
kapujesz
powoli skapuje
spada z pióra sadło
liter pseudo-
dionizy dionizjów
nową angelologię
spiskuje która uratuje i/lub
porachuje arcychujów
wszystkich a nawet archa
gdynia
stamtąd statkami przypływa zło
siada tedy mruga i czeka
w mroku chce dybie odcina
światło w lodówce
światło w lodówce
jedyne co pewne
na tym najlepszym
z możliwych światów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz